Jeśli chodzi o imię to chcę zostać anonimowa. Mam 15 lat a 29 września będą moja 16 urodziny. Mam 167 wzrostu mniej więcej i wazę 47-48kg co dla mnie jest za dużo. Chodzie do pierwszej klasy techmnikum. Jeśli chodzi o szkołę to mam rozszerzenie chemiczne. Ucze się gra na perkusji od marca zeszłego roku. Mam dwa psy kundelki i kotkę.
Moja rodzina to starszy o 4 lata brat Norbert. Moja mama ma 36 lat a tata 42 lata. Więc jestem najmłodsza.
Mam jedną najlepszą przyjaciółkę. Ma na imię Sylwia ale często mowie do niej Sylw albo Sylwester. Ponieważ często wpadam w tarapaty ona zawsze mi pomaga. Wiem że jej mogę zaufać bo mnie nie wysmieje.
W nowej szkole mam dwie przyjaciółki. Dominika i Karina. Bardzo je lubię ale nie mowie imco moich wszystkich problemach bo nie ufam im tak jak Sylwi. Domiś jest troszkę otyła ale mam to gdzieś. A długie blond włosy i jest blada. Karina pochodzi z Ukrainy i tez ma blond włosy. Są dla mnie bardzo ważne i właśnie dlatego ukrywam kilka faktów.
Rzeczami istotnymi które ukrywam to to że się tnę. Tak pozbywam się problemów. Robię to tak żeby nie było śladów. Ukrywam to przed nimi bo one też mają chwile słabości i rozmawiały o tym ostatnio że się pocieły. Uważają mnie za osobę silną i psychicznie i fizycznie a to ze według nich daje sobie z tym rade daje im motywacje do przestania dlatego nie zamierzam im tego mówić.
Tnę się z powodów rodzinnych. Niemam z rodziną dobrych kontaktów. Mój ojciec nadużywa alkoholu. Nie zrobił mi nigdy krzywdy kiedy był pod wpływem. Moja mama ma dość tego co robi tata i często się złości. Mojego brata prawe nie ma w domu wiec z nim nie mam kontaktu. Często się z nimi kłóce.
Jestem raczej osobą która boi się utraty osoby ważnej wiec żeby się nie przyzwyczaić odtrącam większość osób. Nie panuje nad tym chociaż się staram. Teraz jest juz lepiej. Poznaje osoby i staram się utrzymywać z nimi kontakt.
Pisze tego bloga o moim życiu. O problemach które mam. Żeby wyrzucić to z siebie. Myślę ze to lepsze niż cięcie swojego ciała. O ile w ogóle ktoś to przeczyta.
